Baba Jaga i oszczędzanie kasy (cd.)
Uważaj na oferty różnych firm telefonii komórkowej. W ofertach z reguły nie informują o tym jasno, aczkolwiek jest to umieszczone w umowach najdrobniejszym możliwym drukiem, a jakże...
Na czym polega pułapka? W skrócie chodzi o to, że w ofercie są podane (drukiem normalnym, a nawet dużym bądź wielkim i na dodatek kolorowym) pakiety minut na rozmowy (np. 200 minut) oraz SMS-ów (np. 200). Przeciętny abonent myśli więc, że ma 200 minut i 200 SMS-ów w ramach abonamentu. I szaleje. A tu takiego wała! Okazuje się, że w rzeczywistości jest to albo - albo. Czyli: jak ktoś wyśle 150 SMS-ów, to na rozmowy zostaje 50 minut, a za resztę (150 minut) płaci poza abonamentem. Jak wygada 150 minut, to może wysłać 50 SMS-ów, a za pozostałe (150) płaci extra! W ofertach zwykle nie ma informacji, że 1 SMS równa się 1 minucie rozmowy! Jest to dobrze wyjaśnione dopiero na ... fakturze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz