Wybory za pasem. Kandydat na radnego (burmistrza, prezydenta, sejmikowca - zbędne skreślić) rozważa nad pytaniem zadanym mu przez wyborcę na spotkaniu przedwyborczym. - Kurna, no i co tu robić? Co tu robić? Ranyjulek, przecież jak nie doprowadzę do likwidacji zjawiska zasrywania mojego miasta przez psy i nie zmuszę wreszcie ludzi do zbierania psich gówien, co jest nakazem prawnym od lat, to powiedzą że mnie ten problem gówno obchodzi i żem jest władzą do dupy, bo mam w dupie zdrowie dzieci i estetykę trawników i chodników miasta... Jak zlikwiduję i zmuszę ludzi do zbierania, co jest wymagane przez prawo, to powiedzą że jestem władzą gównianą, bo zajmuję się gównianymi problemami, babraniem w gównie i zawracaniem dupy... Ale, ale, w ogóle najpierw to muszę wynająć niańkę do moich Burcia i Perełci, bo przecież musiałbym sam zacząć zbierać...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz